niedziela, 28 grudnia 2014

Łza..

Tak jak napisałam w ogłoszeniu, dzięki mojej mamie nie dałam na czas Świątecznego szpeszjala :c Dam wam go teraz skróconego, bo postanowiłam coś z tym jeszcze zrobić xD (to że krótko to jest specjalnie xD ) Ale to niespodzianka :3 Uprzedzam, że pisałam to w nocy na dwa dni przed świętami, w dodatku bardzo zmęczona ;-; więc nie wiem co z tego wyszło. Chyba mi się nawet coś pokićkało bo napisałam to zupełnie innym stylem niż zazwyczaj piszę ;-; Mam tylko nadzieję, że nie gniewacie się na mnie za to spore spóźnienie w szpeszjalu ;-; W najbliższym czasie postaram się wam to wynagrodzić c: (czekają na mnie już do przepisania dwie prace xD ) Tak więc tyle z mojej paplaniny i zapraszam do czytania c:
_____________________________
Zawieszona wysoko na bezkresie nocnego nieba srebrna tarcza księżyca. Pojawiająca się pierwsza wyczekiwana przez wszystkich złota gwiazda. Wirujący w powietrzu śnieżno biały puch, przynoszący zimno i wspaniałą świąteczną atmosferę. Twoje radosne spojrzenie, kiedy obserwujesz widoki z okna. Uśmiech niczym jeden z najpiękniejszych kwiatów, podkreślający ten blask i radość jaka Ci towarzyszyła. Uśmiechnąłem się widząc cię tak radosnego jak nigdy wcześniej. To są nasze pierwsze wspólne święta. Tylko we dwoje. Spoglądasz na mnie kontem oka. Wiem jak bardzo się z tego cieszysz. Kiedy podeszłem do Ciebie twoje oczy lśniące płynnym złotem, zaszkliły się od zbierających się łez szczęścia. Wtulasz się we mnie, a ja cię czule obejmuję ramieniem. Z twoich ust pada kilka słów. 'Jestem taki szczęśliwy, że mogę spędzić te święta z tobą.' Ocierając twoje lśniące łzy z policzków, przypomina mi się tamten dzień z przed pół roku..

Stałem przed koszem i rzucałem do niego. Czekałem na ciebie, ale ty się spóźniałeś, mimo tego iż sam wyszedłeś z inicjatywą spotkania. Zastanawiałem się co ode mnie chcesz. Byliśmy rywalami na boisku, a na dodatek niedługo mieliśmy kończyć szkołę. Kiedy się w końcu pojawiłeś po godzinnym spóźnieniu, przepraszałeś mnie. Nie chciałeś powiedzieć po co chciałeś się spotkać. Byłeś jakby nerwowy. Rozglądałeś się niepewnie na boki i usilnie starałeś się nie patrzeć w moją stronę. Kiedy zaproponowałem ci wspólną grę, nie odmówiłeś. Wręcz wyglądałeś na szczęśliwego. Gra pochłonęła cię całkowicie, tak samo jak mnie. Biegaliśmy po boisku od kosza do kosza, na przemiennie zdobywając punkty. Po meczu wciąż nie powiedziałeś o co chodzi. Martwiłem się. Czyżby coś się stało? Coś co jest ci ciężko powiedzieć? Zrobiło się ciemno, a my spacerowaliśmy wolnym krokiem po parku. Trwaliśmy w ciszy którą ktoś musiał przerwać. 
- Dlaczego chciałeś się spotkać? - zapytałem i zerknąłem w twoim kierunku. Nie odpowiedziałeś. - Dlaczego? - ponowiłem pytanie.
- J..ja.. - zacząłeś niepewnie, jąkając się. - N..nie wiem jak to powiedzieć. N..nie rozumiem tego.. - wyjąkałeś przystawając w miejscu.
- Czy coś się stało Kise? Powiedz mi proszę. - również się zatrzymałem i spojrzałem na ciebie oczekując na odpowiedź.
- N..no bo ja.. - nie dokończyłeś. Zamiast tego pocałowałeś mnie, zaciskając dłonie na brzegach mojej koszulki. Zszokowało mnie to tak bardzo, że nie byłem w stanie zareagować. Wyczułeś to i oparłeś swoje czoło o mój tors. Trząsłeś się. Płakałeś. 
- Kocham Cię. - powiedziałeś przez łzy. - Już od dłuższego czasu Cię kocham. 
Otrząsnąłem się z szoku. Z pewnością spodziewałeś się odrzucenia. Zamiast tego, przytuliłem Cię. Zaskoczyło cię to.
- D..dlaczego? Dlaczego mnie nie odtrącasz? - rozpłakałeś się bardziej.
- Pytasz dlaczego? Ponieważ czuję do ciebie to samo. - zmusiłem Cię do tego abyś spojrzał na mnie. Otarłem łzy z twoich polików, a ty się wyraźnie uspokoiłeś. Mimo opuchniętych od łez oczu, wciąż wyglądałeś pięknie. Spoglądaliśmy sobie prosto w oczy. Twoje były równie piękne jak wszystko związane z tobą. Płynne złoto było wypełnione miłością i szczęściem, a uśmiech błyszczał na twoich ustach. Sam nie wiedziałem kiedy, ale przysunąłem się do Ciebie, a nasze usta złączyły się w magicznym pocałunku. Objąłeś ufnie moją szyję, a ja cię do siebie przyciągnąłem. Na ten krótki moment zapomnieliśmy o całym świecie i ewentualnych osobach, które mogły się znajdować w pobliżu. 
Tak zaczeliśmy ze sobą chodzić. Zakończyliśmy szkoły, a ty całkowicie podjąłeś się pracy modela. Byliśmy jeszcze na kilku innych randkach, a na nasz pierwszy raz postanowiliśmy jeszcze poczekać. Ostatecznie przetrwaliśmy ze sobą, aż do teraz.

Skończyłem ocierać twoje łzy. Zaprosiłem cię do stołu na wspólny świąteczny posiłek. Uśmiech nie zchodził z twojej twarzy. Jestem szczęśliwy widząc Cię takiego radosnego.W końcu przyszedł czas na to aby podarować sobie prezenty. Wiedziałem, że na oświadczyny jeszcze za wcześnie, ale mogłem podarować ci coś równie nas wiążącego. Kazałem ci zamknąć oczy i wystawić rękę przed siebie. Kiedy w końcu pozwoliłem tobie spojrzeć na prezent, twoje miodowe oczy po raz kolejny tego dnia zaszkliły się od łez. Przedmiot który w tej chwili znaczył dla nas więcej niż słowa. Podziwiałeś męską bransoletkę. Bliźniaczą do tej, którą miałem już na ręce. 
- Wesołych Świąt Ryota. Kocham Cię. - powiedziałem z uśmiechem. Blondyn na te słowa podszedł do mnie i chwilę przed tym jak nasze usta złączyły się w pocałunku powiedział.
- Równie Wesołych Świąt Kagamicchi! Kocham cię ponad życie. 

8 komentarzy:

  1. Hmmm... wiesz, że to pierwszy raz, kiedy czytam dj o tym paringu? Serio. Jakoś zawsze do tej pory omijałam ten paring na myreadingmanga, a na blogach się z nim nie spotykałam. To nie tak, że go nie lubię czy coś, ale jakoś tak nie wiem... jakoś nie ciągnęło mnie do niego. Uważam, że Kagami i Kise są razem uroczy, ale wolę Kagamiego z Aho, a Kise z Kuroko. No w każdym razie to mój pierwszy raz, kiedy czytam coś o tym paringu. I no hm... cóż. Podobało mi się. Jest słodkie i urocze. Twój Kisiak jest dokładnie tym Kise, którego znamy, jest kanoniczny, taki cieszący się z byle głupoty szczeniak xd Podoba mi się, że tak dobrze go przedstawiłaś. Szkoda tylko, że tak krótko. Zakończenie jest urocze. Normalnie nie lubię cukru, ale ostatnio coraz częściej spotykam się z cukiernią dobrze napisaną i taka mi się podoba. Jest urocza, ale tak idealnie, nie do przesady. Lubię tego shota.
    Weny i czekam na kontynuację AoKaga~!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio spotykam się z tym paringem dość często. Dla mnie jest to dość mało znany paring, więc właśnie to mnie nakłoniło do napisania właśnie go xD W każdym razie cieszę się, że się podoba :3 Wiem, że za mało o Kisiu napisałam i pokapowałam się o tym już po udostępnieniu >.< No ale trudno się mówi xD
      Co do AoKagi nie musisz długo czekać bo nie darowała bym sobie gdybym nie wrzuciła tu tego przed nowym rokiem xD

      Usuń
  2. No niby nie przepadam na tym pairingiem... Ale widok zapłakanej Kisi jest wart swojej ceny ;O Takie faktycznie ciepłe, ale wydaje mi się na siłę skrócone. Bardziej by pasowało nieco rozwinięta właśnie od strony Kisi ;P No i kawaii zakończenie, tego nie da się ukryć ;D Ale ogólnie podoba mi się, więc masz dużego plusa ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapłakany Kisiak jest zawsze piękny *-*)/ Wiem, że jest skrócone i przydało by się rozwinięcie dlatego postanowiłam zrobić z tego two-shota xD Tylko nie wiem kiedy wrzucę część drugą ╥﹏╥ Zobacze jak będę miała czas i się wtegy pomyśli xD
      Ale się bardzo cieszę, że się podoba (*^3^)/~☆ i dziękuję <3

      Usuń
  3. Ładne, delikatne, chociaż średnio przepadam za tym pairingiem (zdecydowanie bardziej wolę zamianę stron - KiKaga), wyszło całkiem nieźle :D Masz bardzo "romantyczny" styl pisania, nie wiem czy to taka maniera humanistów (ja jestem raczej ścisłowcem), ale niektóre zdania są złożone w tak piękny sposób, że ja z pewnością odczuwałabym ból głowy, chcąc samodzielnie stworzyć coś takiego, a to spory plus XD Idę dalej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wykluczone, że kiedyś stwoże KiKaga xD Bo zazwyczaj spotykam się z tym paringiem właśnie w tej kolejności O.o
      Co dziwniejsze nie jestem humanistką xD Też jestem bardziej ścisłowcem, a wszyscy mi mówią, że powinnam zmienić profil właśnie na humana xD
      Więc bardzo cieszę się z komentarza *-* To wiele dla mnie znaczy. Tak więc dziękuję <3

      Usuń
  4. Piękne, zdecydowanie inne (w dobrym sensie). Z tym paringiem spotykam się bardzo rzadko. Piszesz naprawdę cudnie. Oby tak dalej ;**
    Dużo weny *,*

    OdpowiedzUsuń